01-17-2008, 09:13 AM
[tt]W sobotę i niedzielę ponad 80 km.
Niby nic, ale w końcu to pierwsze koty w tym roku...
Banan do wczoraj się trzymał.
Dziś do pracy motocyklem.
Odpalam, jadę, ciepełko - nawet ogrzewania nie trzeba uruchamiać..
Jadę. Samochody jak zwykle.. Ja najpierw spokojnie... Potem między auta.
Lekkie dohamowanie przodem i uślizg przodu. Balansik. Podparcie nogą. Serce jak dzwon.
Ufff. Wydało.
Zalecam rozwagę..
Życzę bezpiecznych przelotów.[/tt]
Niby nic, ale w końcu to pierwsze koty w tym roku...
Banan do wczoraj się trzymał.
Dziś do pracy motocyklem.
Odpalam, jadę, ciepełko - nawet ogrzewania nie trzeba uruchamiać..
Jadę. Samochody jak zwykle.. Ja najpierw spokojnie... Potem między auta.
Lekkie dohamowanie przodem i uślizg przodu. Balansik. Podparcie nogą. Serce jak dzwon.
Ufff. Wydało.
Zalecam rozwagę..
Życzę bezpiecznych przelotów.[/tt]