Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
współczesność
#1
NOWA WERSJA STAREJ BAJKI
Wersja klasyczna.

Mrówka pracowała w pocie czoła całe upalne lato.
Zbudowała solidny dom i zebrała zapasy na srogą zimę.
"Głupia mrówka" - myślał konik polny, który okres kanikuły spędził na tańcach i hulankach. Kiedy nadeszły chłody i deszcze, mrówka schowała się w domu i korzystała z zapasów. Konik polny umarł z głodu i zimna.

Wersja współczesna.

Mrówka pracowała w pocie czoła całe upalne lato. Zbudowała solidny dom i zebrała zapasy na srogą zimę. "Głupia mrówka" - myślał konik polny, który okres kanikuły spędził na tańcach i hulankach. Kiedy nadeszły chłody i deszcze, mrówka schowała się w domu i korzystała z zapasów. Drżący z zimna i głodny jak wilk konik polny zwołuje konferencję prasową, na której zadaje publicznie pytanie: "Dlaczego na świecie są mrówki z własnym domem i pełną spiżarnią
podczas, gdy inni muszą cierpieć głód i nie mają dachu nad głową."
TVN, Polsat i Telewizja Polska pokazują zdjęcia sinego z zimna konika polnego i siedzącej w domku, przy kominku zadowolonej mrówki. Polska jest zszokowana tym kontrastem. Jak to możliwe, że w środku Europy na początku trzeciego tysiąclecia są jeszcze takie różnice.
Dlaczego konik polny musi tak cierpieć ? Rzecznik prasowy OFKP (Ogólnopolskie Forum Koników Polnych) występuje w głównym wydaniu "Wiadomości" i oskarża mrówkę o uprzedzenie
do koników. W programie "243zy nie kłamią" Główny Konik Polski razem z Głównym Konikiem Polnym śpiewają "Nie łatwo być konikiem." Piosenka błyskawicznie zdobywa pierwsze miejsce na listach przebojów. Lider na krajowym rynku jednorazowych chusteczek notuje rekordowy wzrost sprzedaży. Koniki polne zapowiadają zlot gwiaĽdzisty w Warszawie, w pierwszym dniu kalendarzowej zimy. Frakcja młodych koników polnych przed domem mrówki
organizuje demonstrację pod hasłem "Każdy chce żyć". Stowarzyszenie "Życie i Pracowitość" publikuje na stronie internetowej memoriał o większej liczbie aktów przemocy w domach, w których mrówki mają klucze do spiżarni. Prezydent z żoną w specjalnym oświadczeniu informują naród o ogromnym przywiązaniu do wszystkich nieszczęśliwych koników i zapewniają, że zrobią wszystko co w ich mocy, aby przywrócić im nadzieję w sprawiedliwość.
Redaktor Mrówkojad w cyklicznej audycji "Kto to zrozumie ?" pyta
- Czy nie warto sprawdzić, w jaki sposób mrówka osiągnęła tak wysoki status w kraju, w którym jest tak dużo biedy. Należy wprowadzić podatek, który wyrówna szanse wszystkich mrówek i koników" - postuluje dziennikarz. Następnego dnia parlament w trybie przyśpieszonym uchwala ustawę, która nakazuje wszystkim mrówkom przekazać w formie podatku
nadmiar zapasów do Centralnego Spichlerza. Główny Meteorolog Kraju prof. Koniecpolski dementuje pogłoski o rzekomym odwołaniu zimy.

20 lat póĽniej.

Konik polny zjada resztki zapasów mrówki. W telewizorze, który kupił za pieniądze ze sprzedaży jedzenia, widać nowego przywódcę, który rozpromieniony mówi do wiwatujących
tłumów, że bezpowrotnie mijają czasy wyzysku i teraz będzie już sprawiedliwość.
Odpowiedz
#2
NOWA WERSJA STAREJ BAJKI
Wersja klasyczna.

Mrówka pracowała w pocie czoła całe upalne lato.
Zbudowała solidny dom i zebrała zapasy na srogą zimę.
"Głupia mrówka" - myślał konik polny, który okres kanikuły spędził na tańcach i hulankach. Kiedy nadeszły chłody i deszcze, mrówka schowała się w domu i korzystała z zapasów. Konik polny umarł z głodu i zimna.

Wersja współczesna.

Mrówka pracowała w pocie czoła całe upalne lato. Zbudowała solidny dom i zebrała zapasy na srogą zimę. "Głupia mrówka" - myślał konik polny, który okres kanikuły spędził na tańcach i hulankach. Kiedy nadeszły chłody i deszcze, mrówka schowała się w domu i korzystała z zapasów. Drżący z zimna i głodny jak wilk konik polny zwołuje konferencję prasową, na której zadaje publicznie pytanie: "Dlaczego na świecie są mrówki z własnym domem i pełną spiżarnią
podczas, gdy inni muszą cierpieć głód i nie mają dachu nad głową."
TVN, Polsat i Telewizja Polska pokazują zdjęcia sinego z zimna konika polnego i siedzącej w domku, przy kominku zadowolonej mrówki. Polska jest zszokowana tym kontrastem. Jak to możliwe, że w środku Europy na początku trzeciego tysiąclecia są jeszcze takie różnice.
Dlaczego konik polny musi tak cierpieć ? Rzecznik prasowy OFKP (Ogólnopolskie Forum Koników Polnych) występuje w głównym wydaniu "Wiadomości" i oskarża mrówkę o uprzedzenie
do koników. W programie "243zy nie kłamią" Główny Konik Polski razem z Głównym Konikiem Polnym śpiewają "Nie łatwo być konikiem." Piosenka błyskawicznie zdobywa pierwsze miejsce na listach przebojów. Lider na krajowym rynku jednorazowych chusteczek notuje rekordowy wzrost sprzedaży. Koniki polne zapowiadają zlot gwiaĽdzisty w Warszawie, w pierwszym dniu kalendarzowej zimy. Frakcja młodych koników polnych przed domem mrówki
organizuje demonstrację pod hasłem "Każdy chce żyć". Stowarzyszenie "Życie i Pracowitość" publikuje na stronie internetowej memoriał o większej liczbie aktów przemocy w domach, w których mrówki mają klucze do spiżarni. Prezydent z żoną w specjalnym oświadczeniu informują naród o ogromnym przywiązaniu do wszystkich nieszczęśliwych koników i zapewniają, że zrobią wszystko co w ich mocy, aby przywrócić im nadzieję w sprawiedliwość.
Redaktor Mrówkojad w cyklicznej audycji "Kto to zrozumie ?" pyta
- Czy nie warto sprawdzić, w jaki sposób mrówka osiągnęła tak wysoki status w kraju, w którym jest tak dużo biedy. Należy wprowadzić podatek, który wyrówna szanse wszystkich mrówek i koników" - postuluje dziennikarz. Następnego dnia parlament w trybie przyśpieszonym uchwala ustawę, która nakazuje wszystkim mrówkom przekazać w formie podatku
nadmiar zapasów do Centralnego Spichlerza. Główny Meteorolog Kraju prof. Koniecpolski dementuje pogłoski o rzekomym odwołaniu zimy.

20 lat póĽniej.

Konik polny zjada resztki zapasów mrówki. W telewizorze, który kupił za pieniądze ze sprzedaży jedzenia, widać nowego przywódcę, który rozpromieniony mówi do wiwatujących
tłumów, że bezpowrotnie mijają czasy wyzysku i teraz będzie już sprawiedliwość.
Odpowiedz
#3
Azor
Facet miał psa, do którego był bardzo przywiązany, ale pies niestety nie był zbyt mądry. Nie znał żadnych komend, był nieposłuszny, itd.
Człowiek dowiedział się o specjalnej, elitarnej szkole dla psów w Szczytnie. Rok nauki kosztował tam 5000 zł, no ale czego się nie robi dla swojego pupilka. Wysłał go więc, zapłacił całą kwotę, i czekał.
Minął rok. Pies wrócił, i po czułym powitaniu przyszedł czas na próbkę zdolności:
-Azor, daj głos!
- Hau !
- Dobrze, Azor, siad!
- Hau !
-Azor, siad!
- Hau !
- Hmm, Azor, łapa!
- Hau !
I tak ze wszystkim, pies głupi jak przed rokiem.
Zdenerwowany gość zapakował Azora do samochodu, i pojechali do Szczytna z reklamacją.
W szkole:
- Człowieku, dałem psa na szkolenie, zapłaciłem kupę kasy, a on jest tak samo głupi, jak był
Instruktor:
- A jak się wabi piesek?
- Azor
Instruktor bierze do ręki dziennik, i mówi:
- Azor… No tak - same dwóje !!!
Odpowiedz
#4
Azor
Facet miał psa, do którego był bardzo przywiązany, ale pies niestety nie był zbyt mądry. Nie znał żadnych komend, był nieposłuszny, itd.
Człowiek dowiedział się o specjalnej, elitarnej szkole dla psów w Szczytnie. Rok nauki kosztował tam 5000 zł, no ale czego się nie robi dla swojego pupilka. Wysłał go więc, zapłacił całą kwotę, i czekał.
Minął rok. Pies wrócił, i po czułym powitaniu przyszedł czas na próbkę zdolności:
-Azor, daj głos!
- Hau !
- Dobrze, Azor, siad!
- Hau !
-Azor, siad!
- Hau !
- Hmm, Azor, łapa!
- Hau !
I tak ze wszystkim, pies głupi jak przed rokiem.
Zdenerwowany gość zapakował Azora do samochodu, i pojechali do Szczytna z reklamacją.
W szkole:
- Człowieku, dałem psa na szkolenie, zapłaciłem kupę kasy, a on jest tak samo głupi, jak był
Instruktor:
- A jak się wabi piesek?
- Azor
Instruktor bierze do ręki dziennik, i mówi:
- Azor… No tak - same dwóje !!!


Załączone pliki
.jpg   galeria-00087.jpg (Rozmiar: 69.26 KB / Pobrań: 5)
.jpg   galeria-00063.jpg (Rozmiar: 34.33 KB / Pobrań: 5)
Odpowiedz
#5
Herbatka Wink
W jednym z polskich hoteli Anglik wynajmujący pokój nr 22 dzwoni do recepcji:
- Two tea to room two two.
Cisza w słuchawce, a po chwili z drugiej strony:
- Tra la la la la la...


Barman
Barman pyta klienta:
- Co pan pije?
- Codziennie rano szklankę maślanki, do obiadu winko, a w sobotę kufel piwa w gronie przyjaciół.
- Chyba nie zrozumieliśmy się do końca - mówi uprzejmie kelner - Pytałem co by pan chciał.
- Mój Boże...Chciałbym być bogaty, mieć domek nad morzem, podróżować po świecie...
- Może jeszcze raz zadam pytanie : Czy chce się pan napić?
- Czemu nie...a co pan ma?
- Ja? Niewiele. Kłopoty. Drużyna której kibicuję przegrała, kiepsko mi
tu płacą, doskwiera mi samotność...


Śniadanko
Gość luksusowego hotelu składa u kelnera zamówienie:
- Proszę dwa gotowane jajka. Jedno tak miękkie, że zarówno żółtko i białko ma być w stanie płynnym, a drugie takie twarde, żebym miał kłopoty z jego pogryzieniem. Proszę również dwa plasterki boczku, zimne, ale z jednej strony zwęglone, oraz spalonego, kruszącego się w dłoniach tosta. Masełko niech będzie tak zmrożone, żebym za nic w świecie nie mógł go rozsmarować. Proszę także o bardzo słabiutką kawę, o temperaturze pokojowej.
- To bardzo skomplikowane zamówienie, proszę pana. Nie wiem, Czy nasi kucharze potrafią?.. - Odpowiada kelner.
- Wczoraj, k...a potrafili!!!


Prezent
Do sklepu z zabawkami wchodzi kobieta z zamiarem kupienia prezentu
swojej córce.
- Chciałabym kupić córce lalkę Barbie - mówi do ekspedientki.
- Proszę bardzo. Tu mamy Barbie w stroju kąpielowym za 18,90 zł. Tam
Barbie w stroju wieczorowym, kosztuje 23 zł - pokazuje ekspedientka.
- A tamta na górze? - przerywa ekspedientce kobieta.
- A, ta to Barbie rozwiedziona. Kosztuje 320 zł.
- O, Boże! Dlaczego taka droga??? - pyta kobieta.
- Bo, widzi pani - odpowiada ekspedientka - jeśli pani ją kupi,
dostanie Pani jeszcze samochód Kena, dom Kena, jacht Kena...


Optymizm
Mama miała dwóch synów: optymistę i pesymistę. Chciała im wyrównać
trochę szans w życiu i postanowiła, że na gwiazdkę da im nieco odmienne
prezenty - optymiście cos dołującego, a pesymiście cos wystrzałowego.
Jak pomyślała tak zrobiła. Pesymiście kupiła kolejkę elektryczna z
rozjazdami, tunelami, semaforami... słowem odlot. Dla optymisty miała
cos gorszego; zapakowała do pudełka końskie gówno.
Przyszła gwiazdka, chłopcy dostali prezenty obejrzeli
je, i mama pyta pesymisty co też mu Mikołaj przyniósł. A ten jak nie
zacznie narzekać: że kolejkę elektryczna, ale na pewno nie działa, pewnie się
szybko zepsuje, ma zepsute tory itd. itp. No więc mama podeszła do
optymisty;
- Co tam synku dostałeś od Mikołaja.
- A konika mamo , ale gdzieś spier...lił !

Kłopoty z porozumieniem?
Co mówi kobieta:

To miejsce to śmietnik! Do roboty,
Ty i Ja musimy posprzątać.
Twoje rzeczy leżą na podłodze,
I jeśli nie zrobimy teraz prania
To szafa będzie bez ubrań.

Co słyszy mężczyzna:

Ble ble ble, DO ROBOTY,
Ble ble ble ble, TY I JA
Ble ble, NA PODŁODZE
Ble ble ble, TERAZ
Ble ble ble ble ble BEZ UBRAń

Noc poślubna
Po powrocie z miesiąca miodowego para młoda nie odzywa sie do siebie. 246wieżo
upieczeni mąż i żona nawet nie patrzą w swoim kierunku. Zaniepokojony tym
stanem rzeczy najlepszy przyjaciel pana młodego postanowił z nim
porozmawiać.
- Stary, co sie dzieje?
- Po naszej nocy poślubnej, kiedy wstałem wziąć prysznic, odruchowo, tak jak
zwykle, wyciągnąłem z portfela 200 złotych i położyłem na poduszce.
- Nie martw sie. Twoja żona to rozsądna babka, na pewno szybko o tym
zapomni.
- Ale nie wiem czy ja zapomnę to, że gdy wróciłem z łazienki, na poduszce
leżało 50 złotych reszty.

Żona modna
Żona postanowiła popracować nad swoim małżeństwem, bo stwierdziła że mąż przestał zwracać na nią uwagę. Poszła do fryzjera, do makijażystki, kupiła sobie nową sukienkę, zrobiła pyszny obiad. Mąż przyszedł do domu, siadł przy stole, zeżarł co mu podała, nawet się na nią nie spojrzał. Ta się wkurzyła, postanowiła że mu pokaże. Zapuściła się totalnie, zaczęła mu serwować kaszę, on nic. W końcu już raz nie może. Założyła brudny worek, maskę gazową na twarz, rzuciła mu kaszę i czeka. On tak je, spojrzał się znad talerza na nią raz. Je dalej. Patrzy drugi raz. Je dalej. W końcu się pyta:
-Co ty stara, brwi zgoliłaś ?

Specjalista
Pewien ginekolog stracił pracę. W urzędzie doradzono mu żeby się przekwalifikował, więc postanowił zająć się mechaniką samochodową.
Zrobił odpowiedni kurs i przystąpił do egzaminu który polegał na złożeniu silnika w określonym czasie, za co maksymalnie mógł dostać 100 pkt. Po egzaminie sprawdza wyniki - dostał 200 pkt! Zdziwiony pyta egzaminatora skąd taki wynik, na co ten odpowiada:
- Jako jedyny złożył pan silnik przez wydech...
Odpowiedz
#6
Herbatka Wink
W jednym z polskich hoteli Anglik wynajmujący pokój nr 22 dzwoni do recepcji:
- Two tea to room two two.
Cisza w słuchawce, a po chwili z drugiej strony:
- Tra la la la la la...


Barman
Barman pyta klienta:
- Co pan pije?
- Codziennie rano szklankę maślanki, do obiadu winko, a w sobotę kufel piwa w gronie przyjaciół.
- Chyba nie zrozumieliśmy się do końca - mówi uprzejmie kelner - Pytałem co by pan chciał.
- Mój Boże...Chciałbym być bogaty, mieć domek nad morzem, podróżować po świecie...
- Może jeszcze raz zadam pytanie : Czy chce się pan napić?
- Czemu nie...a co pan ma?
- Ja? Niewiele. Kłopoty. Drużyna której kibicuję przegrała, kiepsko mi
tu płacą, doskwiera mi samotność...


Śniadanko
Gość luksusowego hotelu składa u kelnera zamówienie:
- Proszę dwa gotowane jajka. Jedno tak miękkie, że zarówno żółtko i białko ma być w stanie płynnym, a drugie takie twarde, żebym miał kłopoty z jego pogryzieniem. Proszę również dwa plasterki boczku, zimne, ale z jednej strony zwęglone, oraz spalonego, kruszącego się w dłoniach tosta. Masełko niech będzie tak zmrożone, żebym za nic w świecie nie mógł go rozsmarować. Proszę także o bardzo słabiutką kawę, o temperaturze pokojowej.
- To bardzo skomplikowane zamówienie, proszę pana. Nie wiem, Czy nasi kucharze potrafią?.. - Odpowiada kelner.
- Wczoraj, k...a potrafili!!!


Prezent
Do sklepu z zabawkami wchodzi kobieta z zamiarem kupienia prezentu
swojej córce.
- Chciałabym kupić córce lalkę Barbie - mówi do ekspedientki.
- Proszę bardzo. Tu mamy Barbie w stroju kąpielowym za 18,90 zł. Tam
Barbie w stroju wieczorowym, kosztuje 23 zł - pokazuje ekspedientka.
- A tamta na górze? - przerywa ekspedientce kobieta.
- A, ta to Barbie rozwiedziona. Kosztuje 320 zł.
- O, Boże! Dlaczego taka droga??? - pyta kobieta.
- Bo, widzi pani - odpowiada ekspedientka - jeśli pani ją kupi,
dostanie Pani jeszcze samochód Kena, dom Kena, jacht Kena...


Optymizm
Mama miała dwóch synów: optymistę i pesymistę. Chciała im wyrównać
trochę szans w życiu i postanowiła, że na gwiazdkę da im nieco odmienne
prezenty - optymiście cos dołującego, a pesymiście cos wystrzałowego.
Jak pomyślała tak zrobiła. Pesymiście kupiła kolejkę elektryczna z
rozjazdami, tunelami, semaforami... słowem odlot. Dla optymisty miała
cos gorszego; zapakowała do pudełka końskie gówno.
Przyszła gwiazdka, chłopcy dostali prezenty obejrzeli
je, i mama pyta pesymisty co też mu Mikołaj przyniósł. A ten jak nie
zacznie narzekać: że kolejkę elektryczna, ale na pewno nie działa, pewnie się
szybko zepsuje, ma zepsute tory itd. itp. No więc mama podeszła do
optymisty;
- Co tam synku dostałeś od Mikołaja.
- A konika mamo , ale gdzieś spier...lił !

Kłopoty z porozumieniem?
Co mówi kobieta:

To miejsce to śmietnik! Do roboty,
Ty i Ja musimy posprzątać.
Twoje rzeczy leżą na podłodze,
I jeśli nie zrobimy teraz prania
To szafa będzie bez ubrań.

Co słyszy mężczyzna:

Ble ble ble, DO ROBOTY,
Ble ble ble ble, TY I JA
Ble ble, NA PODŁODZE
Ble ble ble, TERAZ
Ble ble ble ble ble BEZ UBRAń

Noc poślubna
Po powrocie z miesiąca miodowego para młoda nie odzywa sie do siebie. 246wieżo
upieczeni mąż i żona nawet nie patrzą w swoim kierunku. Zaniepokojony tym
stanem rzeczy najlepszy przyjaciel pana młodego postanowił z nim
porozmawiać.
- Stary, co sie dzieje?
- Po naszej nocy poślubnej, kiedy wstałem wziąć prysznic, odruchowo, tak jak
zwykle, wyciągnąłem z portfela 200 złotych i położyłem na poduszce.
- Nie martw sie. Twoja żona to rozsądna babka, na pewno szybko o tym
zapomni.
- Ale nie wiem czy ja zapomnę to, że gdy wróciłem z łazienki, na poduszce
leżało 50 złotych reszty.

Żona modna
Żona postanowiła popracować nad swoim małżeństwem, bo stwierdziła że mąż przestał zwracać na nią uwagę. Poszła do fryzjera, do makijażystki, kupiła sobie nową sukienkę, zrobiła pyszny obiad. Mąż przyszedł do domu, siadł przy stole, zeżarł co mu podała, nawet się na nią nie spojrzał. Ta się wkurzyła, postanowiła że mu pokaże. Zapuściła się totalnie, zaczęła mu serwować kaszę, on nic. W końcu już raz nie może. Założyła brudny worek, maskę gazową na twarz, rzuciła mu kaszę i czeka. On tak je, spojrzał się znad talerza na nią raz. Je dalej. Patrzy drugi raz. Je dalej. W końcu się pyta:
-Co ty stara, brwi zgoliłaś ?

Specjalista
Pewien ginekolog stracił pracę. W urzędzie doradzono mu żeby się przekwalifikował, więc postanowił zająć się mechaniką samochodową.
Zrobił odpowiedni kurs i przystąpił do egzaminu który polegał na złożeniu silnika w określonym czasie, za co maksymalnie mógł dostać 100 pkt. Po egzaminie sprawdza wyniki - dostał 200 pkt! Zdziwiony pyta egzaminatora skąd taki wynik, na co ten odpowiada:
- Jako jedyny złożył pan silnik przez wydech...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości